Inwigilacja finansowa

7 lipca 2014

Wprawdzie zadłużenia naszych rodaków zaczynają powoli maleć ale nada są bardzo duże ponieważ sięgają 40 miliardów złotych.

Niestety wiele polskich rodzin nie radzi sobie ze spłata swoich zadłużeń w bankach spółdzielniach mieszkaniowych zakładach energetycznych czy też w gazowniach. Oczywiści ie nie radzący sobie ze spłata kredytów czy rachunków niemal natychmiast są odnotowani w wielkiej bazie danych jaką jest bank informacji kredytowej. A bank informacji kredytowej to między innymi biuro informacji kredytowej, krajowy rejestr długów, biuro informacji gospodarczej itp. Jesteśmy po prostu z każdej strony inwigilowani i czy spłacamy kredyty, czy rozliczamy się z rachunków telefonii komórkowej i czy nie zalegamy z wieloma innymi płatnościami.

Jeżeli tak to raczej nie możemy liczyć na kredyty bankowe czy też na inne pożyczki. Dlatego zalegający z płatnościami po pożyczki najczęściej udają się to parabanków gdzie wpadają w jeszcze większe kłopoty finansowe. Czy wobec tego potrzebny jest nam bank informacji kredytowej? Czy nam to nie do końca jesteśmy przekonani ale potrzebny jest bankom oraz innym instytucjom które odnotowują duże zaległości w płatnościach. – To prawda że bank informacji kredytowej jest potrzebny nie tylko bankom ale również wielu innym instytucjom państwowym, a także firmom prywatnym. Dłużników nam nie brakuje ale mogłoby ich być mniej gdyby była inna polityka kredytowa banków. Przecież wielu zalegających z płatnościami gdyby wzięła kredyt w banku rozliczyłaby się ze swoich zadłużeń i powili spłacałaby swój kredyt nie mając już na przykład zaległości w płatnościach za czynsz czy wodę.

Tymczasem każda zaległość w spłatach rachunków odnotowywana jest w krajowym rejestrze długów z którego danych korzystają również banki. Nie mówiąc już o biurze informacji kredytowej, które jest dzieckiem związku banków polskich.

(Visited 14 times, 1 visits today)